środa, 26 października 2022

Eric Zemmour - erudycyjny wybryk, głos sumienia, czy strategiczna przyszłość Francji?

Po zakończonych wyborach we Francji, podjąłem zobowiązanie do omówienia podstawowych elementów programu politycznego E. Zemmour'a, kandydata w ostatnich wyborach prezydenckich we Francji, sytuowanego przez zwolenników poprawności politycznej: "na prawo od Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen". Jest to zadanie tym łatwiejsze i ciekawsze, że w ostatnim roku ukazały się dwie jego prace w języku polskim, najpierw: "Francja nie powiedziała ostatniego słowa" (Wydawnictwo Wszystko Co najważniejsze. Warszawa. 2021), a następnie: "Francuskie samobójstwo" (Wydawnictwo Biały Kruk, Kraków. 2022). Mimo wszystko, świadom stanowiska przedstawicieli głównego nurtu - dodam od razu, pozostając pod ogromnym wrażeniem walorów erudycyjnych publikacji i argumentacji autora - postanowiłem nieco ochłonąć po lekturze i nabrać dystansu, stąd zwłoka w realizacji obietnicy.

Kim zatem jest Eric Zemmour?  To dziennikarz, eseista i polityk (rocznik 1958), urodzony już we Francji, w rodzinie prostych, francuskojęzycznych Żydów, którzy emigrowali do Francji w 1952 roku, podczas wojny algierskiej. Absolwent elitarnego Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu (słynna Sciences Po, rocznik 1979), który przez dekady pozostawał aktywnym, w czołowych francuskich mediach. Autor 3 powieści i 16 esejów polemicznych, wydrukowanych staraniem uznanych, prestiżowych, francuskich wydawnictw (Grasset, Fayard, Albin Michel, Plon).  Kandydując w wyborach prezydenckich we Francji, w 2022 roku, uzyskał czwarty wynik (7,07%), a w czerwcowych wyborach parlamentarnych, jego formacja polityczna Reconquete (Rekonkwista), nie uzyskała reprezentacji parlamentarnej (sam Zemmour, przegrał w pierwszej turze, w swoim okręgu wyborczym w departamencie Var, zarówno z reprezentantką koalicji lewicy - Nupes, jak i kandydatem Zgromadzenia Narodowego, a ponad 40 reprezentantów ruchu w II turze, zdobyło razem tylko 11 tys. głosów). W konsekwencji, jego przez wielu oczekiwany projekt polityczny - mimo obiecujących wyników sondaży - okazał się póki co fiaskiem. Czy trwałym? Jeżeli chce się być uczciwym i obiektywnym, trudno o jednoznaczną rekomendację, choć zarazem znając realia współczesnej Francji i Europy, a nade wszystko priorytety liberalnych mediów, trudno o optymizm.

Program polityczny E. Zemmour'a - będący osnową jego aktywności publicystycznej i dziennikarskiej - zasadnie sprowadzany jest do formatu "5 x I" (Identite, Immigration, Islam, Instruction, Industrie - Tożsamość, Immigracja, Islam, Wykształcenie, Aktywność Przemysłowa). Istnieje ścisła korelacja między zarysowanym obszarem tematycznym, a treścią jego książek.

Zemmour, zdeklarowany admirator Napoleona i De Gaulle'a (na marginesie, uważa że uroczystości pogrzebowe Charles'a De Gaulle'a, przypadające na 11 i 12 listopada 1970 roku, to czas, kiedy Paryż był ostatni raz stolicą świata), przedstawia w swoich pracach szeroko udokumentowany, kontrowersyjny pogląd na świat i jego problemy oraz wyzwania, prowadząc wywód tyle logicznie, co nader interesująco. Jego diagnozy w wielu punktach, zbieżne są z percepcją świata prawicy narodowej, a wielość podnoszonych wątków, uniemożliwia pełne omówienie, zwłaszcza mając na względzie wymogi co do wielkości wpisu. Skoncentruję się zatem na bardziej interesujących, by nie powiedzieć bulwersujących i konfliktogennych aspektach:

1. Zdaniem E. Zemmour'a, od czasów Wielkiej Rewolucji, cztery kwestie dzielą Francję na dwa obozy, stanowiąc oś podziału dyskursu publicznego: 1). rozliczenie z Ancien Regime'm, 2). tematyka społeczna, 3). kwestia niemiecka, 4). problematyka żydowska; 

2. Analizując historię współczesnej Francji, szczególne miejsce i znaczenie przyznaje Zemmour skutkom Maja 68 roku. Jego zdaniem po tej dacie "[...] wolność stała się anomią, równość - egalitaryzmem, braterstwo - wojną wszystkich ze wszystkimi [...]". Maj '68 we Francji, to cezura niczym Rewolucja Francuska. Rządzącym udało się co prawda uratować państwo, ale nie społeczeństwo, a w życiu publicznym zaczęła dominować nowa triada: "drwina - dekonstrukcja - destrukcja";

2. Zadziwiająca jest z pewnością dla wielu jego ocena lewicy francuskiej, co wyraża się w poglądzie, że tylko FPK właściwie rozumiała zagrożenie imigranckie końca lat 70 - tych (władza islamsko - mafijna na francuskich przedmieściach, oparta na kontrspołeczeństwie, a to na islamie). Zdaniem Zemmour'a lewica lat 70 - tych we Francji, to lewica patriotyczna, laicka, popierająca asymilację. Począwszy od lat 80 - tych, francuska lewica zwana współcześnie "kawiorową lewicą", zdominowana jest przez nurt antyrasistowski, liberalny, apologetów globalizacji. Lewica we Francji, przejmując władzę w 1981 roku, uruchomiła brzemienną w skutkach spiralę deficytów budżetowych, finansowanych w znacznej części zewnętrznie, co redukuje suwerenność i niezależność francuskiej gospodarki;

3. W opinii Zemmour'a,"[...] Petain i de Gaulle mieli tę samą strategię: za wszelką cenę umieścić Francuzów w obozie zwycięzców. Nie byli jedynie zgodni w swych kalkulacjach [...]";

4. Jego zdaniem, z czasem, gaullistowska triada: "Francja - państwo - prawo", zastąpiła niestety nowa: "prawo - państwo - Francja", skutkująca brzemienną w skutkach zmianą priorytetów i degradacją Francji na arenie międzynarodowej;

3. W percepcji Zemmour'a, Keynes zaaplikował "eutanazję rentierów", by wyjść z kryzysu 1929 roku. Technokraci francuscy zaś, przeprowadzili "eutanazję rodzimych przedsiębiorców", by zrehabilitować Francję czasu okupacji i wprowadzić naród w konsumpcjonistyczną nowoczesność, a także opanować inflację;

6. Zajmując jednoznacznie negatywne stanowisko wobec globalizacji (skądinąd to nie świat idei, a informatyka zapewnia współcześnie dominację liberalizmu) Zemmour zauważa, że priorytet niskich cen wzmaga bezrobocie, a sieci handlowe to jedenasta plaga egipska;

7. Deklarując się jako zwolennik asymilacji imigrantów, lider Rekonkwisty postuluje powrót do starej rzymskiej zasady: "w Rzymie zachowuj się jak Rzymianin". Równocześnie przypomina przemilczaną na dziś powszechnie rezerwę Ch. de Gaulle'a wobec Arabów: "[...] z Arabami i Francuzami jest jak z oliwą i octem: kiedy się je wymiesza, po jakimś czasie i tak się rozdzielą [...]";

8. Analogicznie negatywny stosunek do poprawności politycznej, zwłaszcza w nauce, pozwala mu na sformułowanie poglądu zgodnie z którym, badania naukowe w swoim założeniu, mają dziś służyć nie dociekaniu prawdy, ale prolongacie dogmatów;

9. Zwraca wielokroć uwagę na negatywne znaczenie współczesnego kształtu Wspólnoty Europejskiej, będącego skutkiem zdrady i porzucenia, zarówno przez europejską lewicę, jak i prawicę interesów narodów, na rzecz wolnego rynku i Europy. Spory krytycyzm wykazuje zarazem wobec tandemu francusko - niemieckiego, który nie tylko nie spełnia nadziei jego inicjatorów, ale staje się w aktualnych uwarunkowaniach anachronizmem;

10. Podnosi kwestię bankructwa założenia, że radykalny islam, zneutralizują w Europie kapitalizm, konsumpcjonizm i indywidualizm, które z istoty swojej okazało się naiwnością, o doniosłych reperkusjach społeczno - politycznych;

11. Zauważa, że począwszy od lat 70 - tych XX wieku, ludzie wyemancypowali się, niszcząc tradycję religijną, wznosząc na jej gruzach nową moralność (jej podstawą infantylne państwo macierzyńskie; racjonalność indywidualnego konsumenta zastępuje hedonistyczny indywidualizm);

12. Nader dyskusyjny jest pogląd Zemmour'a (przypomnijmy Żyda z pochodzenia), w kwestii żydowskiej, w aspekcie II Wojny Światowej. Jego zdaniem, historia II wojny, w wymiarze kulturowym, jest systematycznie i metodycznie, a przy tym niezasadnie, stopniowo redukowana do eksterminacji Żydów, do Shoah. Dowodem na to jego zdaniem - poza faktami historycznymi - że dochodzi do manipulacji i nadinterpretacji, jest empiryczne stwierdzenie, ze zarówno w pamiętnikach de Gaulle, jak i Churchilla, kwestia eksterminacji Żydów, nie jest poruszana.

Zasadnym rzecz jasna jest spory krytycyzm wobec argumentacji i aksjologii Eric'a Zemmour'a. Można nie tylko być pryncypialnie krytycznym wobec jego poglądów, ale je po prostu odrzucać. W każdym przypadku jednak warto poznać jego argumentację, tok myślenia, a nade wszystko kierunki  postulowanych działań korygujących, choćby dla prawdy historycznej i zerwania z absolutem poprawności politycznej. Właśnie w imię wspomnianej prawdy, z szacunku dla poglądów innych, a także dla intelektualnej, refleksyjnej przygody, polecam zapoznanie się z przywołanymi pracami E. Zemmour'a, przynajmniej tymi wydanymi w języku polskim. Nie wiem czy to tylko efemeryda, czy też głos sumienia, a może prekursor strategicznej przyszłości Francji. Na pewno jednak warto się zapoznać z jego dorobkiem, stanowiącym podstawę programu politycznego, także w aspekcie wniosków dla naszej, polskiej rzeczywistości, w kontekście nie tylko bieżących sporów politycznych, ale i prób ekstrapolacji naszej wspólnej przyszłości.  

  


 

 

4 komentarze:

  1. Adn. 6
    To jest ważna składowa problemu, ale ten priorytet skąd się bierze... skoro niziny społeczne, które stanowią grubo ponad 50% danego społeczeństwa, zarabia najwyżej trochę ponad mimimalną to trudno się dziwić, że pojawiają się trendy w postaci kupowania chińskich podrób choćby waliły one toksynami na kilometr.
    Swoją drogą warto zauważyć, że te głośne zadymy są dzieją się głównie w weekendy, zaprzecza temu, żeby we Francji było jakieś wielkie bezrobocie.

    Adn. 7
    (...)w Rzymie zachowuj się jak Rzymianin(...)
    To jest dopiero absurd... przecież starożytny Rzym było mocno multi-kulti*... nawet dostawili ołtarz dla nieznanych bogów, tak na wszelki wypadek. Teraz takie motto powinno brzmieć raczej (...)w Belfaście zachowuj się jak rojalista(...).

    * Oczywiście miało miejsce chrześcijan, ale to była raczej robota żydowskiej i wrogiej propagandy, która imało się stereotypów przypominające tzw. Misterium Krwi.

    Adn. 8
    Zależy jaka nauka... np. taka geopolityka od swojego zarania służyła prolongacie owych dogmatów...

    Adn. 9
    Hmmm... obwinianie Niemców, którzy w czasach powstawania WE byli poddawani terapii denazyfikacyjne* o zdradę państwa narodowego zalatuje jednak hipokryzją.

    * Nie słyszałem, żeby jakieś rozliczanie zbrodni wojennych i/lub przeciwko ludzkości miało taką oprawę jak Norymberga... nie przeczołgano tak nawet Milosevica, który do spółki z Mladiciem i Karadicem stał się postacią ikoniczną dla serbskich zbrodni wojennych z lat '90.

    Adn. 10
    No cóż... dlaczego miał tego dokonać islam skoro zawiodło chrześcijaństwo?

    Adn. 12
    (...)jest empiryczne stwierdzenie, ze zarówno w pamiętnikach de Gaulle, jak i Churchilla, kwestia eksterminacji Żydów, nie jest poruszana.(...)
    Jeśli to prawda to faktycznie mamy dziwną lukę, do której zmieściłoby się na prawdę sporo rzeczy... od Norymbergii zaczynając, a kończąc na sprawach, które miały znaczenie dla polityki wewnętrznej... w przypadku UK będzie to przede wszystkim decyzja o utworzeniu państwa Izrael, a w przypadku Francji to robi się na prawdę grubo:
    - umoczenie republiki Vichy w shoah... nawet instytucjonalne, znana jest sprawa kolei francuskich żydów do obozów
    - przeorientowanie niektórych zjawisk i wydarzeń takich jak np. afera Dreyfusa
    - kwestia mienia bezspadkowego od dzieł sztuki, praw autorskich itp. po środki kapitałowe, w tym ordynarnie mówiąc forsę... które prawnie przypada państwu, ale z moralnego punktu widzenia to jest niesprawiedliwość

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak jesteśmy przy strategicznej przyszłości to co sądzisz o strajku rafinerii... Teraz jak nakłada sie sankcje na Iran, a Saudowie po ostatniej decyzji OPEC są realnie nimi zagrożeni, a do tego już za kilka miesięcy UE wdroży sankcje na rosyjską ropę to draka ta wygląda dosyć grubo. A do tego w zeszłym tygodniu Turcja ogłosiła, że chce być hubem rosyjskiego gazu co de facto ich też kwalifikuje pod sankcje... ergo do reszty zamknie dostawy węglowodorów z azymutu wschodniego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze przede wszystkim dziękuję za komentarz i jak zawsze, tradycyjnie, z wieloma wątkami muszę się zgodzić, inne akceptuję, jeszcze inne muszę przemyśleć. Problematyka prawicy narodowej, a w tym konteķście także Zemmour, to skomplikowana materia, wywołująca wiele emocji, a nade wszystko obciążona praktyką etykietyzacji. Tymczasem globalizacja nie tylko zdyskredytowała państwa narodowe, nie tylko sama bankrutuje, nie tylko sponsoruje takie państwa jak Chiny, kosztem poziomu życia zachodnich społeczeństw, ale stworzyła grunt pod rozwój partii narodowo - radykalnych, co uświadamia sobie obecnie liberalny świat. Mówiąc z dużym uproszczeniem, prawica narodowa jest ruchem tych, których globalizacja spauperyzowała. Zresztą ruch sprzeciwu wobec zmian o charakterystyce i skutkach globalizacji istnial zawsze, od czasow Rewolucji Francuskiej.
    Co do buntu wokół rafinerii, to jest to moim zdaniem przejaw braku solidarności społecznej i traumatyczny przejaw strachu przed skutkami spadku dotychczasowego poziomu życia, ktory skądinąd jest w obecnych realiach nieuchronny. Tylko kto w demokracjach parlanentarnych aspirujac do sprawowanoa władzy odważy sie publicznie przyznać, że ze to nieuchronna konieczność?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównej przyczyny opisanego stanu rzeczy szukałbym u zjawiska, które zadebiutowało przy założeniu Kampanii Wschodnioindyjskiej, czyli de facto z wyrwania się korporacji z pod władzy politycznej... Teraz np. postacią wezłową skupiające tego typu wątki w wersji wręcz cyberpunkowej jest Elon Musk:
      - związał się się z prezydentem Trumpem, który skierował do nas ambasadorkę która otwarcie wymuszała korzystne prawo dla Ubera
      - jakiś czas próbował się wcinać w wojnę między Rosją, a Ukrainą
      - ma przejąć Twittera, który jest póki co* platformą do polityki informacyjne wszystkich najważniejszych na świecie
      * Kiedy Musk będzie musiał wyjaśniać ile na prawdę jest tam botów to będzie musiał ujawniać jakieś dokumenty... a to zalatuje już efektem granatu wrzuconego w szambo.

      Usuń