niedziela, 16 stycznia 2011

Koniec epoki Jean Marie Le Pena - Front Narodowy partią władzy?

Odbywający się w ten weekend Konwent Frontu Narodowego w Tours, na drodze demokratycznych wyborów, wybrał [to istotna nowość, dotąd J.M Le Pena wybierano przez aklamację] nowego przywódcę partii, którym została 42 letnia Marine Le Pen, córka historycznego przywódcy, prawnik i adwokat, od lat działacz partii o istotnym znaczeniu, a zarazem od 2004 roku poseł do Parlamentu Europejskiego.
Jean Marie Le Pen to jedna z barwniejszych postaci francuskiej sceny politycznej, nierzadko negatywnie oceniana z przyczyn emocjonalnych i ideologicznych, a nie merytorycznych i aksjologicznych, do której mam osobiście stosunek bardzo pozytywny.
Kiedy na początku lat 90 - tych poprzedniego stulecia zdecydowałem się napisać o jego nurcie politycznym pracę doktorską i zwróciłem się do niego listownie [tak, tak przypominam, że to nie była jeszcze epoka poczty elektronicznej] z prośbą o pomoc w napisaniu pracy, otrzymałem wszechstronne wsparcie z wieloletnim dostępem do unikalnych materiałów partyjnych, otrzymałem także książki jego autorstwa, prasę partyjną, nagrania audiowizualne etc. [Na marginesie taki stosunek jest we Francji swego rodzaju normą, od lat piszę na temat francuskiego systemu politycznego i nigdy nie spotkała mnie odmowa ze strony jakiejkolwiek partii politycznej, uznanego autorytetu naukowego, przywódcy politycznego z Prezydentami Republiki włącznie, udzielenia pomocy. Zachęcam polskie elity polityczne i intelektualne do powielenia tej postawy!!!] . Moim zamiarem jest napisanie o Jean Marie Le Penie w przyszłości książki, aby przybliżyć polskiemu czytelnikowi tę kontrowersyjną, nietuzinkową postać. Można nie zgadzać się z wieloma jego tezami, ale jego wkład w budowę prawicy narodowej w Europie, w obronę tradycyjnych wartości jest bez wątpienia unikalny i zasługuje na podkreślenie oraz udokumentowanie.
Na szerszą analizę lepenizmu przyjdzie niewątpliwie jeszcze czas. Dziś postawić trzeba pytanie o konsekwencje dokonanych w F.N zmian.
Przede wszystkim moim zdaniem rezygnacja J.-M. Le Pena, oznacza generacyjną zmianę we Froncie Narodowym i radykalna zmianę w jego społecznej percepcji. Na czele partii staje córka historycznego przywódcy, co ma symboliczny wymiar kontynuacji, jednak o odmiennej drodze życiowej i doświadczeniu, inaczej także rozkładającej akcenty programowe i cele polityczne do realizacji. O ile Jean Marie Le Pen to przedstawiciel historycznego już pokolenia, to Marine - na bazie zasadniczo tej samej hierarchii wartości - ma szansę przełamać trwającą od dekad izolację F.N we francuskim systemie politycznym. To ma dla mnie najistotniejsze znaczenie. Pod jej przywództwem Front Narodowy ma praktyczną szansę stać się realną partią władzy we Francji i  moim zdaniem niewątpliwie się nią stanie, w perspektywie najbliższych 2 - 3 lat. Skąd ta pewność?
Świadczą o tym wyniki badania opinii publicznej we Francji, będące zwierciadłem nastrojów społecznych. Aby nie być gołosłownym odwołam się do ostatnio publikowanych [styczeń tego roku], cyklicznych badań tns - sofres [dla zainteresowanych podaję adres internetowy: www.tns-sofres.com/point -de-vue]. Wedle tych badań Marine Le Pen cieszy się 18% poparciem społecznym [które dodajmy stale rośnie], co wymaga podkreślenia ,popiera ją już co 3 zwolennik tradycyjnej prawicy [34%] !!!
W innym badaniu tego samego ośrodka badawczego "Barometr obrazu Frontu Narodowego - styczeń 2011", przeprowadzonym na zlecenie "Le Monde", "Canal+" "France Inter", przeprowadzono analizę poparcia społecznego Frontu Narodowego i  jego przyczyn. Wyniki dla niektórych mogą być szokujące:
          1. Statystycznie aż co 5 -ty Francuz [22%] akceptuje idee, których wyrazicielem i obrońcą jest od lat F.N. Imigracja, poczucie wyobcowania we własnym kraju, obrona tradycyjnych wartości, bezpieczeństwo wewnętrzne, powrót kary śmierci, rosnące zniechęcenie do Euro jako waluty narodowej, a szerzej integracji europejskiej, to sztandarowe wartości F.N, które podzielać zaczyna coraz więcej Francuzów.  
          2. Spada wyraźnie bezwzględnie negatywny potencjalny elektorat Frontu [już aż 55% Francuzów deklaruje ambiwalentny stosunek do Frontu i jego idei, a jednocześnie aż 25% wyborców potwierdza że Front Narodowy to najważniejsza partia opozycyjna], co w sposób zasadniczy rzutować będzie na strategię polityczną i wyborczą Frontu [możliwość skutecznego otwarcia na nowe grupy społeczne i pozyskania ich poparcia społecznego].
          3. Marine Le Pen oceniana jest znacznie bardziej pozytywnie od ojca, co może mieć ogromne znaczenie w czekających Francję elekcjach [bardzo realna staje się możliwość wejścia Marine Le Pen do drugiej tury wyborów prezydenckich w 2012 roku]
          4. Zmienia się też diametralnie stosunek Francuzów, a precyzyjnej zwolenników francuskiej prawicy do Frontu Narodowego [aż 50% wyborców tej orientacji politycznej oczekuje od partii tradycyjnej prawicy francuskiej aliansu wyborczego z F.N w nadchodzących wyborach prezydenckich].
Reasumując, Front Narodowy pod "zmodernizowanym" przywództwem Marine Le Pen, przy jej przychylnej percepcji społecznej, uwzględniając aktualne nastroje społeczne, ma szansę odegrać kluczowa rolę na francuskiej scenie politycznej w nadchodzących latach.
Jakie z tego wnioski dla Polski? Moim zdaniem może jeszcze nie w horyzoncie najbliższych wyborów parlamentarnych [jesień 2011?], ale w dłuższym horyzoncie czasowym, jeżeli dominujące dziś w polskim systemie partyjnym podmioty, a i nowo powstające, nie zmienią zasadniczo prezentowanej postawy i podejścia [dodam: a moim zdaniem nie zmienią], rosnące zniechęcenie społeczne Polaków zmieni zasadniczo polską sceną polityczną. Powstanie niewątpliwie silna partia antysystemowa, która odegra istotną rolę w rekompozycji polskiego systemu politycznego. Przykład Francji, do czego może doprowadzić arogancja elit i niezadowolenie społeczne jest modelowym rozwiązaniem [nie zapominajmy przy tym o powstałej w lutym 2009 roku Nouveau Parti Anti - capitaliste - Nowej Parti Antykapitalistycznej, która z pozycji radykalnie lewicowych kontestuje francuską rzeczywistość społeczną,  która wedle cytowanych już badań cieszy się 19% poparcie społecznym, a aż 32% Francuzów życzy sobie aby odgrywała większa rolę!!! O partii tej szerzej w jednym z następnych postów]. Pseudo - reformy, brak zaufania obywateli do państwa na skutek negatywnych konsekwencji kolejnych decyzji rządzących [kluczowym przykładem ostatnich tygodni to projekt de facto nacjonalizacji OFE. Na marginesie jego wdrożenie udowodni już ostatecznie, że w Polsce warto pracować w "szarej strefie"] , spadek bezpieczeństwa obywateli, brak zaufania do władzy, orientacja na "wojny na górze" celem wyłącznie sprawowania władzy, a nie realizowania rzeczywistego interesu społecznego, to wystarczające powody do pojawienia się w Polsce nowej/nowych formacji, które pozbawią na drodze demokratycznych wyborów tytułu do rządzenia tych "co u władzy od zawsze". Nie zmieni tego też pozorność reform w zakresie finansowania partii politycznych [przypomnę w tym kontekście jedynie o wyniku partii internetowej w Czechach w ostatnich wyborach parlamentarnych].    
                

1 komentarz:

  1. Myślę że co do radykalizacji nastrojów społecznych to zarówno we Francji jak i jej wschodnim odpowiedniku jakim swego czasu była Polska to problem będzie dojrzewał... może faktycznie czas już na realne przetasowanie miejsc dla nowej siły politycznej dającej nadzieje na odnowę zmanierowanej sceny politycznej zarówno tam nad Sekwaną jak i tu nad Wisłą. ZAPRASZAM do odwiedzenia naszej strony. www.los-polski.org.pl

    OdpowiedzUsuń