30 - go maja br. Marine Le Pen, zwróciła się z oficjalnym pismem do francuskich parlamentarzystów, w kwestii dwunarodowości [la binationalite], stawiając dla jednych kontrowersyjną, wręcz z pogranicza poprawności politycznej, dla drugich oczywistą tezę: dwunarodowość jest zagrożeniem dla spoistości i integralności społecznej, dla narodowych interesów Francji, dlatego oczywistym wymogiem jest konieczność wyboru : Francja lub inne kraje.
Zdaniem Le Pen, Francja ma moralny obowiązek, a władze polityczne dziejowe zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń, aby drogą ustawową usankcjonować ten istotny dylemat i domagać się od swych obywateli jasnej deklaracji, wyboru o dobrowolnym charakterze w tym względzie.
M. Le Pen przywołuje przy tym przykład Algierczyków, których prawie 4 mln diaspora we Francji, charakteryzuje się celebracją odrębności, niechęcią wobec pełnej asymilacji społeczno - kulturowej, a - pamiętając o zasadniczych różnicach kulturowych, a przede wszystkim religijnych - stanowi w jej ocenie poważny problem społeczno - polityczny na dziś, ale także w aspekcie strategicznym..
Tak samo jak w przypadku Algierczyków we Francji, można sparametryzować charakterystykę społeczności Tureckiej w Niemczech.
Front Narodowy rozpoczyna tym samym nowy etap debaty publicznej o modelu społecznym współczesnego społeczeństwa francuskiego, koncepcji narodu jako wspólnoty wartości i tradycji, o zagrożeniach dla spoistości narodowej.
Podnoszone i artykułowane od ponad ćwierćwiecza obiekcje Frontu Narodowego co do wielokulturowości, traktowane niegdyś jako bez mała obraza, jako jawne pogwałcenie europejskiej tradycji tolerancji i równości, podzielają dziś prawie wszyscy, a bankructwo tej koncepcji uznają oficjalnie przywódcy polityczni kluczowych krajów europejskich [Niemcy, Francja Wlk. Brytania, Włochy].
Czy wkrótce dzisiejsze stanowisko Frontu w kwestii dwunarodowości, w percepcji społecznej Europejczyków przejdzie taką sama ewolucję?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz