niedziela, 27 maja 2012

Cohabitation, czy rządy lewicy: arbitrem zawsze Front Narodowy

Opublikowane na łamach "Le Figaro" [26.05.2012] wyniki ostatniego sondażu wyborczego [23 - 25.05] przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi we Francji, nie pozostawiają cienia wątpliwości: wpływy społeczne tradycyjnej lewicy [P.S] i tradycyjnej prawicy [UMP] w zasadzie się równoważą.
Partia Socjalistyczna cieszy się poparciem 32%, a UMP 31% elektoratu.
Na Front Narodowy zamierza głosować 16% wyborców, na Front de Gauche zaś 8% Francuzów.
Najciekawsza jest jednak inna konstatacja i preferencja ustalona w toku przywołanego badania. Po raz pierwszy w historii, aż 50% ankietowanych życzy sobie obecności Frontu Narodowego w Zgromadzeniu Narodowym!! To doprawdy zaskakujące, mające dalekosiężne, strategiczne skutki ustalenie.
W aktualnej sytuacji społeczno - politycznej Francji partia Marine Le Pen wyrasta do roli arbitra politycznego, co będzie miało bardzo poważne skutki dla francuskiej sceny politycznej.
Po pierwsze, jest to wskazówka i ostrzeżenie dla socjalistów. Jeżeli odstąpią oni od realizacji planów przedwyborczych, alternatywą nie będzie już wyłącznie tradycyjna prawica, ale coraz realniej jedną z alternatywnych opcji staje się Front Narodowy. Przypomnieć w tym kontekście należy także, że na Front Narodowy i Front Lewicy zamierza głosować łącznie prawie 1/4 elektoratu!!!  
Po drugie, tradycyjne francuskie partie polityczne stają przed nie lada dylematem w odniesieniu do drugiej tury wyborów parlamentarnych. Koncepcja potencjalnej koalicji republikańskiej, z nadrzędnym celem izolacji Frontu Narodowego, mając na względzie wspomniane preferencje polityczne Francuzów, dla społeczeństwa może być nie tylko dysfunkcjonalna, niezrozumiała. Może zostać odebrana jako próba zakulisowej marginalizacji Frontu, z którym utożsamia się już w sposób względnie trwały praktycznie co 5 - ty Francuz. W tym układzie idea wspólnego frontu tradycyjnych partii skierowanego przeciwko partii Marine Le Pen, wydaje się być mało prawdopodobna.
Po trzecie, jest to także przestroga dla tradycyjnej prawicy, która nie może funkcjonować w przeświadczeniu komfortu, że jest jedyną alternatywa polityczno - programową wobec rządów socjalistów. Prawica ma także silnego konkurenta we własnym obozie politycznym. To absolutnie nowa jakościowo sytuacja.
Podział polityczny we Francji nie przebiega już dziś wedle tradycyjnej linii podziału lewica - prawica. Uznanie społeczne zdobywa nowa jakość: scena polityczna budowana wedle nowych parametrów, bardziej konkurencyjna, silniej zniuansowana niż dotąd, pozostaje otwartym pytanie czy bardziej efektywna i w jakim zakresie optymalna.
Generalnie, na dziś, niezależnie od tego czy we Francji w wyniku wyborów zwycięży idea cohabitation, zasadzająca się na modelu innej większości rządowej niż obóz polityczny Prezydenta Republiki czy nie, wyraźnie artykułowana wola francuskiego wyborcy dowartościowuje systemową pozycję Frontu Narodowego, czyniąc zeń z wolna arbitra francuskiej sceny politycznej. 
To absolutnie nowa jakość i nowe wyzwanie.        
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz