piątek, 25 lutego 2011

Francuskie symbole [4] - Calvados

        
            Jadąc z Paryża do Normandii [będącej z oczywistych względów jednym z symboli Francji, o czym  napiszę jeszcze w osobnym poście], zachęcam i rekomenduję zatrzymać się - choćby na krótko [minimum 3 godziny], w departamencie Eure, w Górnej Normandii, aby zdegustować Calvados.
Calvados, to wytworny francuski winiak, którego bazą jest mieszanka destylatów jabłkowych, a którego nazwa zastrzeżona jest dla produktów pochodzących wyłącznie z Normandii.
Osobiście odwiedziłem firmę Calvados Morin, jednego z wielu wytwórców Calvadosu, przedsiębiorstwo o ponad wiekowej tradycji, producenta calvadosu z najwyższej półki,  w historycznym i pięknym miasteczku Ivry La Bataille. Jej właściciel Pan Pierre - Yves Viry, osobiście oprowadził nas po firmie, zapoznając z tajnikami produkcji i oczywiście z piwnicami [ze względów logistycznych, zachęcam z wyprzedzeniem zaaranżować swój przyjazd]. 
Piwnice firmy to prawdziwe przeżycie, zwłaszcza ta ich część, która sprawia wrażenie opuszczonej i nie używanej. Nic bardziej mylnego!! Dojrzewają w nich, w beczkach i butelkach prawdziwe skarby: trunki nawet z ponad 30 letnim stażem. Butelki wyglądające na zapomniane, pokryte pajęczynami i koloniami bakterii, z pozoru bezwartościowe i zaniedbane, w istocie uznawane są przez francuskich koneserów za prawdziwe skarby w wymiarze wartościowym [wartość rynkowa], dla konsumentów - znawców zaś, stanowią pożądany element w wymiarze doznań smakowych.
Portfolio produktowe firmy Calvados Morin było wielokrotnie nagradzane Medalami Targów Rolno - Spożywczych w Caen i w Paryżu. Firma eksportuje znaczą część produkcji, zajmując czołowe miejsce między innymi na rynku amerykańskim. 
Proponuję wizytę w Calvados Morin, z uwagi na magię miasteczka, magię miejsca, czar i tajemniczość piwnic firmy, przychylność właściciela i ten niesamowity smak degustowanego calvadosu. Warto zasmakować, warto poczuć to  sympatyczne ciepełko.
Od tej wizyty wiem co to Calvados, rozróżniam bez większego trudu ten trunek, jestem jego wielbicielem i ... oczywiście jest on stale obecny na honorowym miejscu w moim domowym barku.      

        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz