środa, 13 kwietnia 2011

Wybitni Francuzi [6] - Alexis de Tocqueville

           Alexis Charles Henri Clerel de Tocqueville [1805 - 1859], francuski polityk [minister spraw zagranicznych III Republiki], historyk, ale i socjolog, członek Akademii Francuskiej, to dla jednych twórca koncepcji liberalnej demokracji, dla innych konserwatyzmu liberalnego, czy wreszcie pragmatyzmu sceptycznego. Jego absolutami w życiu społecznym pozostawały niezmiennie: wolność jednostki i prymat dobra wspólnego. 
Ponadczasowe miejsce w historii zapewniła mu jego znakomita, wnikliwa obserwacja i diagnoza stanu ustroju Stanów Zjednoczonych Ameryki, zawarta w pracy "O demokracji w Ameryce" [najnowsze polskie wydanie: 2005 r., Wyd. Fundacja Aletheia. Warszawa]. Z tej pracy pochodzi też wybór poniższych cytatów. 
Wydaje się, że mimo upływu czasu, znaczna cześć sformułowań Tocqueville'a nie straciła na aktualności. Wprost przeciwnie, gdyby nie znać autora można by przyjąć, że wiele z nich dotyczy współczesnej Polski:

1. Demokracja i socjalizm łączy jedno słowo: równość. Jednak demokracja dąży do równości w wolności, socjalizm zaś w niewoli.
2. Najniebezpieczniejszy dla złego rządu jest zazwyczaj moment, kiedy zaczyna się on reformować.
3. Podczas wyborów ludzie ekscytują się, męczą, jątrzą.
4. Nie ma takiego okrucieństwa, ani takiej niesprawiedliwości, której nie mógłby popełnić najbardziej łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.
5. Skoro rząd zajął miejsce Opatrzności zrozumiałe jest, że każdy kto znalazł się w potrzebie, wzywa jego pomocy.
6. Wolność nie może być ustanowiona bez moralności, a moralność bez wiary.
7. Amerykańska demokracja przetrwa do czasu, kiedy Kongres odkryje, że można przekupić społeczeństwo za publiczne pieniądze.
8. Władza zwierzchnia wobec wszystkich innych zawsze musi istnieć, lecz sądzę zarazem, że wolność będzie zagrożona, jeżeli ta władza nie natrafi na żadne przeszkody, które by ją powstrzymywały ii dawały jej w ten sposób czas na refleksję.
9. W demokracji mężowie stanu są biedni i chcą się dorobić.
10. Trudni uwierzyć, aby głosowanie zniewolonych ludzi mogło kiedykolwiek powołać rząd liberalny, silny i mądry.
11. Stwierdzony jest fakt, że ludzie najbardziej wybitni są rzadko powoływani do pełnienia funkcji publicznych i uznać należy, że tak zaczęło się dziać w chwili, gdy demokracja osiągnęła swój pełny rozwój
12. W Ameryce są buntownicy, ale nie ma konspiratorów.
13. Przekonałem się, ze ludzie którzy uważają powszechne głosowanie za gwarancję dokonanie słusznego wyboru, oddają się kompletnej iluzji. Powszechne elekcje posiadają inne zalety, ale nie te.

Czy cytat [nr 2] nie mógłby być surową cenzurką obecnej koalicji rządowej w Polsce na 6 miesięcy przed wyborami, analogicznie [nr 4] gorzką oceną liberalnych z nazwy rządów i programu P.O, a [nr 8] pochwałą roli konstruktywnej opozycji ?
Na mnie osobiście cała twórczość de Tocquevillle' a robi kolosalne wrażenie, a praca "O demokracji w Ameryce" należy do kanonu prac polityczno - socjologicznych. I pomyśleć, że od jej publikacji [pierwotnie stanowiły ją dwa tomy: I - wydany w1835 r., II - w 1840 roku], minęły prawie dwa wieki !!!        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz