Staraniem Instytutu Wydawniczego PAX, ukazała się właśnie w Polsce, trafiając do dystrybucji, wydana we Francji w 2012 roku, w Wydawnictwie Plan, książka autorstwa francuskiego dziennikarza Gerarda Bardy'ego, pod tytułem: "Charles de Gaulle. Biografia katolika i męża stanu" [tytuł francuskiego oryginału: "Charles le Catholique. De Gaulle et l'Eglise"].
Wydawać by się mogło, że postać Generała De Gaulle, została już opisana i zanalizowana we wszystkich możliwych wymiarach i perspektywach. Nic bardziej błędnego.
Omawiana książka, nie jest także kolejną próba budowania mitu Generała, tym bardziej mając na względzie społeczne zapotrzebowanie, wynikające z poprawności politycznej, na akcentowanie tradycyjnych elementów tożsamości europejskiej. Książka ta nie jest bynajmniej apologetyką francuskiego katolicyzmu.
Biografia jest ciekawa i prawdziwa, odtwarza aksjologię wartości Generała, w której chrześcijaństwo, a precyzyjniej katolicyzm, miał co prawda swoje trwałe miejsce, dalekie jednak od tak nam bliskiego w Polsce współczesnej przaśnego, ciasnego katolicyzmu, wbrew społecznemu kontekstowi i realizmowi politycznemu. Zresztą swój stosunek do bezkrytycznego pojmowania i przyjmowania katolicyzmu, najlepiej, najbardziej dobitnie, określił sam Charles de Gaulle, w przywoływanym w pracy stwierdzeniu: "[...] doskonałość ewangeliczna nie prowadzi do królestwa [...]".
Książka jest bez wątpieniem potwierdzeniem przywiązania w życiu publicznym i prywatnym Generała do katolicyzmu, rozumianego jako zespół wartości, filozofia życia i kanon postępowania.
Jednym z ciekawszych, przewijających się przez całą książkę wątków jest dokuczliwy, trudny do zaakceptowania paradoks: Charles de Gaulle, najbardziej tradycyjny ze wszystkich francuskich prezydentów od czasów generała Mac - Mahona, najbardziej wierny katolicyzmowi Prezydent V Republiki, nie cieszył się bynajmniej sympatią francuskiej hierarchii kościelnej [nie należy utożsamiać stanowiska francuskiej hierarchii, ze stanowiskiem kleru, co byłoby nadużyciem i uproszczeniem!!], dla której historyczne resentymenty, słabość do Marszałka Petaina, miała zawsze większą wartość, niż osoba i poglądy, droga życiowa i decyzje polityczne Generała.
Książka jest znakomicie napisana, dobrze udokumentowana, zawiera wiele szczegółów nie podnoszonych dotąd, bynajmniej w polskiej literaturze. Jej lektura, to zarazem pasjonująca wędrówka przez najnowsze dzieje Francji, a także inspirujące źródło do szukania polskich analogii. Polecam!!
Książka jest bez wątpieniem potwierdzeniem przywiązania w życiu publicznym i prywatnym Generała do katolicyzmu, rozumianego jako zespół wartości, filozofia życia i kanon postępowania.
Jednym z ciekawszych, przewijających się przez całą książkę wątków jest dokuczliwy, trudny do zaakceptowania paradoks: Charles de Gaulle, najbardziej tradycyjny ze wszystkich francuskich prezydentów od czasów generała Mac - Mahona, najbardziej wierny katolicyzmowi Prezydent V Republiki, nie cieszył się bynajmniej sympatią francuskiej hierarchii kościelnej [nie należy utożsamiać stanowiska francuskiej hierarchii, ze stanowiskiem kleru, co byłoby nadużyciem i uproszczeniem!!], dla której historyczne resentymenty, słabość do Marszałka Petaina, miała zawsze większą wartość, niż osoba i poglądy, droga życiowa i decyzje polityczne Generała.
Książka jest znakomicie napisana, dobrze udokumentowana, zawiera wiele szczegółów nie podnoszonych dotąd, bynajmniej w polskiej literaturze. Jej lektura, to zarazem pasjonująca wędrówka przez najnowsze dzieje Francji, a także inspirujące źródło do szukania polskich analogii. Polecam!!