czwartek, 15 grudnia 2011

Kto we Francji chce powrotu Franka, a kto w Polsce zakochany jest w Euro?

           Ostatnie [4.12.2011] opublikowane tradycyjnie na stronach internetowych [www.tns-sofres.com], comiesięczne badanie opinii publicznej i preferencji Francuzów, przynosi nader ciekawe rezultaty badań stosunku Francuzów do wielowymiarowego kryzysu w Europie.
Z badań noszących zbiorczy tytuł "Les Francais et la crise de la dette en Europe", za najciekawsze uznać należy badanie percepcji Euro jako waluty europejskiej. Warto moim zdaniem nieco dłużej zatrzymać się nad tą kwestią.
Co prawda jedynie 33% Francuzów chce powrotu starej waluty narodowej - Franka, przy jednoczesnym sprzeciwie wobec takiej idei na poziomie 63% respondentów, ale nie mniej interesujący jest rozkład społeczny poparcia dla wspólnej waluty. 
Zwolennikami Euro są przede wszystkim kadry zarządzające i zawody pośrednie [poparcie na poziomie przekraczającym 70%!]. Zarazem aż 54% francuskich robotników zdecydowanie preferuje powrót do waluty narodowej.
W sensie korelacji preferencji politycznych ze stosunkiem do Euro, największy sceptycyzm wobec Euro wykazują zwolennicy Frontu Narodowego [73% przeciwników Euro], najbardziej przyjazne stanowisko zaś prezentują zwolennicy Partii Socjalistycznej i centrum.
Przywołane wyniki dosyć wiernie oddają stan nastrojów i preferencji społecznych we Francji. Zwolennikami Euro są przede wszystkim beneficjenci globalizacji: kadry zarządzające, właściciele podmiotów gospodarczych i zawody pośrednie: grupy społeczne, które najbardziej zyskały na wprowadzeniu jednolitego rynku gospodarczego, swobody przepływu kapitału i ludzi. Największy sceptycyzm zaś stanowi domenę grup społecznych, które najwięcej straciły na globalizacji [robotnicy], oraz w największym stopniu ponoszą koszty kryzysu.
Badania potwierdzają znaną od dawna prawidłowość, że osią integracji i artykulacji interesów zawiedzionych jest przede wszystkim Front Narodowy, którego program i retoryka w sposób najbardziej pełny identyfikuje ich interesy oraz potrzeby.  
Czy wyniki badań opinii we Francji mogą być punktem odniesienia i wskazówką dla zachowań i preferencji społeczeństwa polskiego?
Wydaje się - bez ponoszenia nadmiernego ryzyka - uprawnioną teza, że stosunek do Euro jako waluty w Polsce odpowiadałby deklarowanym preferencjom Francuzów w tym względzie, przy czym sceptycyzm wobec Euro jest niewątpliwe z powodów pragmatycznych większy w Polsce niż we Francji.
W Polsce z pewnościae poparcie dla idei Euro charakteryzuje także w największym stopniu prywatny biznes i kadry zarządzające, największy zaś sceptycyzm i  rezerwę w tej sprawie wykazują środowiska pracowników najemnych. Wydaje się, że czym niższa pozycja w hierarchii społecznej, tym sympatie do Euro jako potencjalnej waluty są w Polsce zdecydowanie niższe.
Bardziej skomplikowany charakter ma próba ustalenia związku między preferencjami politycznymi a stosunkiem do Euro, z uwagi na znacznie szerszy i bardziej zdywersyfikowany front sprzeciwu wobec Euro w Polsce. Niewątpliwie pierwszoplanową rolę odgrywa Prawo i Sprawiedliwość [PiS], które jednak nie ma monopolu. Sceptycy wobec idei wspólnej waluty są także w szeregach sympatyków PSL, jak i elektoratu lewicy.
Na dziś stosunek społeczeństwa polskiego do Euro cechuje większa rezerwa i sceptycyzm niż jeszcze do niedawna, co jest konsekwencją realnej oceny sytuacji i dobrego rozpoznania oraz identyfikacji naszych interesów. Poza wszystkim zaś wejście Polski do strefy Euro na dziś w sposób istotny osłabiłoby naszą jedyną przewagę konkurencyjną w Europie - konkurencyjność.
Dystans, umiar i rozwaga, przy jednocześnie sporej atencji, a zarazem absolutnie nie wrogości, to winne być parametry naszego stosunku do Euro w najbliższych latach. Można być lojalnym Europejczykiem, wiernym europejskiej tradycji i tożsamości, zaangażowanym w budowę jedności europejskiej na poziomie politycznym, ideologicznym, a przede wszystkim ekonomicznym,  nosząc w portfelu złotówki. Nośmy je zatem z dumą, Ceńmy nasza walutę narodową tak jak kilka nacji europejskich, od Brytyjczyków, Szwedów i Duńczyków poczynając.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz