piątek, 9 grudnia 2011

Pierwsze refleksje nad europejskim szczytem

           Co prawda szczyt europejski jeszcze się nie zakończył, ale z wolna rysuje się perspektywa ewolucji sytuacji.
Europa niestety nie pozostanie jednością w żadnym wymiarze, a narodowe egoizmy i brak solidarności staje na porządku dziennym w dzisiejszej Europie.
Jedność europejska była ponętnym hasłem dla wszystkich, jak długo oznaczała wyłącznie liberalizację przepływu ludzi, towarów i kapitału, jak długo pozwalała plasować wyprodukowane w narodowych granicach towary na nowych rynkach zbytu, jak wreszcie długo zapewniała dostęp do subwencji i środków pomocowych.
Ewidentne błędy strategiczne przy tworzeniu strefy Euro [wspólna waluta, bez wspólnej polityki gospodarczej i efektywnych mechanizmów kontrolnych], mszczą się podwójnie, a wszelkie słabości boleśnie obnażył światowy kryzys ekonomiczny.
Czy to jednak oznacza że sama idea wielowymiarowej jedności Europejskiej zbankrutowała? Moim zdaniem absolutnie nie. Więcej jestem przekonany, że Wspólna Europa nie ma poważnej alternatywy, a zaniechanie jedności europejskiej będzie największym błędem obecnej generacji Europejczyków. 
Dla takich krajów jak Polska, problemem jest nie tyle skład orkiestry europejskiej, co mentalny problem z przyjęciem do wiadomości, że - trzymając się muzycznych porównań - co prawda wszyscy piszemy partytury, ale do roli dyrygenta najlepiej przygotowany jest tandem niemiecko - francuski, mający największy potencjał i kompetencje. Alternatywą są jest jednak solowe występy przy ograniczonym budżecie reklamowym i dostępie do kluczowych mediów, co może oznaczać w konsekwencji granie wyłącznie do kotleta. Czy zatem lepiej być zmarniałym, niezależnym, lokalnym solistą, czy członkiem profesjonalnej orkiestry, nawet jeżeli nie gra się pierwszych skrzypiec? 
Europa wymaga zasadniczych zmian instytucjonalnych, zerwania z biurokracją i fasadowością, ale idea jedności europejskie nie ma alternatywy.
Zamiast komentarza, dwie sentencje Honore de Balzac'a:
"[...]Cóż to za przyjaźń, która cofa się przed solidarnością? [...]" oraz "[...]egoizm jest trucizną przyjaźni [...]".



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz